Gdzieś czytałem, że pesymista to facet, który
finansuje optymistę. To chyba wystarczający powód, żeby prowadzić życie na plus. A piszę o tym w kontekście opowiadania Dino Buzzatiego Ukryci staruszkowie.
Była to historia
młodego, pełnego werwy człowieka, który raptem oświadczył przyjacielowi, że
wkrótce umrze.