Zastanawiam się czasem, dlaczego ta opowieść nosi tytuł
„Jeleń”. Ilekroć jednak przyglądam się medialnej stronie rzeczywistości, nie mogę się
oprzeć wrażeniu, że cały czas chodzi o jelenie! Historię tę szczegółowo
opisali Jorge Luis Borges i Adolfo Bioy Casares, ja postaram się zachować jedynie sens…
Otóż pewien drwal upolował na wzgórzu jelenia i zakopał go w ziemi. Gdy
chciał po niego wrócić, okazało się, że zapomniał, w którym miejscu go
zagrzebał. Doszedł więc do wniosku, że widocznie mu się to przyśniło i zaczął
wszystkim opowiadać o swoim śnie. Wtedy trafił się człowiek, który wyruszył na
poszukiwanie jelenia i odnalazł go.
- Jednemu drwalowi śniło się, że zabił jelenia – powiedział
żonie – ale myślał, że to sen. Ja jednak znalazłem tego jelenia. Wydaje mi się,
że ten człowiek śni na jawie.
- Ech, to chyba tobie śniło się, że miałeś do czynienia z
drwalem – odparła żona. – Ale skoro znalazłeś tego jelenia, to twój sen musiał
być prawdziwy.
Nazajutrz drwalowi przyśniło się miejsce, w którym zagrzebał
jelenia. We śnie ujrzał także człowieka, który go odnalazł. Udał się więc do
niego i zażądał zwrotu własności.
Koniec końców sprawa trafiła przed sędziego, który rozsądził
w ten sposób:
- Ty zabiłeś jelenia i myślałeś, że to sen. W śnie doszedłeś
do wniosku, że to jednak była jawa. Ten drugi znalazł jelenia, ale jego żona
utrzymuje, że mu się to śniło. Wygląda mi na to, iż żaden z was nie zabił tego
jelenia...
Wieść o tym zdarzeniu dotarła w końcu do króla. Władca
oświadczył autorytatywnie:
- Sędziemu śniło się tylko, że rozstrzyga w
sprawie tego jelenia…
Faktycznie, sprawa jeleni od dawna jest rozstrzygnięta.
Jeśli kogoś obraziłem, to proszę o wybaczenie! Ale jeśli nikt nie czuje się dotknięty, być może mnie się śniło, że piszę, a Tobie się tylko śni, że czytasz.
Zapraszam na WITRYNĘ AUTORSKĄ! (Kliknij TU)
Zapraszam na WITRYNĘ AUTORSKĄ! (Kliknij TU)
Przed snem zazwyczaj liczę barany ale dzisiaj policzę jelenie. Ciekawe co mi się przyśni...A może to mi się tylko śniło, że kiedykolwiek liczyłem barany...
OdpowiedzUsuńWidzę, że wyszedł Pan z tego zakretu obronna ręką...
Usuń